8.1.09

po co?

Któregoś dnia rzucę to wszystko

I wyjdę rano, niby po chleb.

Wtedy na pewno poczuję lepiej się,

Zostawię za sobą ten zafajdany świat.


Napełnię olejem pustą głowę

i wrócę tam na Małą Aleję Róż.


Czasem płaczę, bo chce mi się płakać

Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło... ze mnie zło.

Dzisiaj mój tata kończy 50 lat.

Chcę trochę czasu, bo czas... Bo czas leczy rany.
I nie chcę płakać.

Panie mój.

Uczyń, bym był z kamienia, bym z kamienia był.
I pozwól mi.
Pozwól mi.
Spróbować jeszcze raz.
Jeszcze raz.
Jeszcze raz...

Dziękuję, Rysiu, za te teksty.