2.12.08

grudzień oby



tak, tak

listopad był jakiś dziwny, przemknął przez moją głowę tak szybko, był taki niepozorny, nieobecny. odczułem, że działo się dużo, ale nie zmęczył mnie tak, abym o nim jakoś specjalnie dywagował.

ciągle się dzieje mnóstwo ciekawych rzeczy dookoła. uczę się każdego dnia. często odczuwam niedosyt z powodu niewypełniania czasu tak, jakbym chciał, ale pracuję nad tym.

czas na chillout.

btw.
a za 3 tygodnie święta
a za 4 tygodnie 2009

cześć